Translate

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 5: Co to było ?!



                No to lecimy na sprawdzian z Biologii, właśnie siedzę obok Harry'ego w samochodzie nasz Tomlinson prowadzi. Tak się boję, 7:38 a ja jadę w stronę szkoły. Miałam nadzieje że się będę mogła jeszcze pouczyć. Czułam jak moje ciało trzęsie się ze strachu.
- Co się stało kochanie? Cała się trzęsiesz. - powiedział Hazza, wtem objął mnie w psie i przysunął do siebie. Gdy Louis się obrócił i to ujrzał o mało co nie spowodował wypadku.
Przyznam że to było trochę dziwne, ale dałam sobie spokój i o nic nie pytałam. Dojechaliśmy do szkoły w 5min.
-To papa kochanie – powiedział Harry i wpadliśmy w dość długi pocałunek. Gdy moje wargi zetknęły się z jego soczyście czerwonymi, poczułam ekstazę, byłam niebie lekko przygryzał moje usta po czym swoim językiem delikatnie głaskał mój. Stawał się coraz bardziej pewny siebie i zsuwał swoje dłonie w dół po moich biodrach, zatrzymując się na pośladkach. Louis był ewidentnie zazdrosny. Jego wzrok wręcz przeszywał mnie na wskroś. Czułam, że patrzył na nas tak jakby miał się za chwile na maxa podniecić. W końcu musiałam to przerwać bo nie miałam pojęcia do czego może dojść gdybym ciągnęła to dłużej. Staliśmy jeszcze chwile przed autem, pożegnaliśmy się z Boo Bear’em i ruszyliśmy w stronę szkoły za ręce. Wszyscy nas oglądali, zdziwieniem było dla nich że chodzę ze Styles’em do szkoły. Mówiłam już że uczyłam się prywatnie, ale miałam już dość siedzenia w domu, wiec zaczęłam chodzić z Harold’em do szkoły prywatnej. Dobrze że nie było tam fanek z wyjątkiem gwiazd bo „zwykłe dziewczyny” od razu by mnie zżarły wzrokiem, ale gwiazdy były tutaj dla mnie miłe. Na 3 przerwie po sprawdzianie który mi nawet dobrze poszedł, słuchałam z jedną WMYB i śpiewałyśmy. Ogólnie w szkole było zajebiście, a to dlatego ze raz gdy widziałam się z zielonookim na przerwie zaczął mnie tulić, namiętnie mnie całował … po czym schodził powoli na mój obojczyk odchyliłam się aby było mu łatwiej. Dochodził do szału, ja też się już bardzo podniecałam.
-Harry jesteśmy w szkole – szepnęłam gdy ten znowu zaczął doprowadzać moje usta do orgazmu, abym się zamknęła. Podniósł mnie na swoje biodra podtrzymując moje uda. Korzystając z okazji to ja zaczęłam go całować. Podążał do schowka na miotły czerwono białym korytarzem, ale widocznie nie wytrzymywał.
- Boże ja już nie mogę dziewczyno – szeptał mi do ucha, z taką podniecającą barwą głosu że zrobiło mi się gorąco. Po lewej stronie były szafki które ciągnęły się aż do ponad 2 metrów wysokości. Były koloru turkusowego z wystającymi zamkami na kod. W pewnym momencie zielono Oki przywarł mnie do nich, wciąż powtarzając mi do ucha.
- Asia ja już nie wytrzymam, nie chodzi oto że wiesz… Ale tak mnie podniecasz, chciałbym żebyś była tylko moja. – mówił i ciągle mnie całował to uczucie było nie do opisania. Powiedziałam mu starając się słodko szepnąć do ucha – Przecież ja jestem twoja Haroldzie. Kocham Cię, doprowadzasz mnie do szału w każdej sekundzie mego życia, każdego dnia i każdej nocy.- Mówiąc wplątywałam swoje palce w jego bujne loki. Widziałam, że najchętniej wszedłby ze mną do tego schowka. Przyciskał  moją całą sylwetkę do siebie. Posuwał się małymi kroczkami w stronę kantorka. Gdy byliśmy jakoś dwa metry od pomieszczenia które zdążyłam nazwać niebem, do którego właśnie bóg zabierał mnie na swoich rękach… ZADZWONIŁ DZWONEK!!! … Od razu przestałam go całować lecz jeszcze nie dotknęłam ziemi.
- Proszę Cię nie idźmy na lekcje. – Rozpalony Hazza szeptał mi trochę mocniejszym, lecz nadal swoim słodkim głosem do ucha z lekka je przygryzając. To było Mega!
- Ale… Ale… Ale… Harry ale, ja chyba muszę.. – nie chciałam tego mówić. Pragnęłam z nim zostać, udać się do tego zaplecza i być z nim sekunda w sekundę przy sobie. Dotykając się i namiętnie obciskując nawzajem… A może nawet zrobić tam coś więcej!
- No proszę ciebie Asia – jego głos rozpuszczał moje serce do zera. Przekonał mnie…



Dalej staliśmy przy sobie on coraz mocniej przylegał do mnie, ja do jego rozgrzanego torsu. Wciąż krok po kroczku zbliżaliśmy się do naszego nieba, obmacując mój tyłek jedną dłonią drugą trzymał mnie i całował wciąż namiętnie. Gdy byliśmy już prawie przy drzwiach podniósł mnie wyżej, do tego stopnia, że łokciami dotykał moich pośladków a swoje dłonie ułożone miał w skomplikowany sposób. Całując mnie w brzuch już otwierał plecami ciemno zielone drzwi.Językiem kierował się w stronę mojego pępka. Ja zaczęłam rozpinać mu jasno brązowe spodnie po czym kierując się w górę zdjęłam jego granatową marynarkę, rozpięłam dwa guziki przy szyi jego T-shirt'u i starałam się go jak najdelikatniej zdjąć.
-A ty co się tak spieszysz-szepnął żartobliwie i cicho aby nie rozdmuchać niezwykłej atmosfery unoszącej się w powietrzu.
-Przecież sam...-chciałam dokończyć mówiąc, że sam dotarł u mnie do stanika, ale przerwał mi znów zaczynając całować moje usta.
-Wiem- Uśmiechnął się, chyba wiedział co miałam na myśli. Jeden z jego miliarda uśmiechów ciągle siedział mi w głowie, gdy leżąc na sobie nadzy wpatrywaliśmy się w siebie jak nieśmiertelni. Harry zjeżdżając swoimi opuszkami palców od mojego karku aż po pośladki, wydawał się taki, taki inny nie do opisania, nieosiągalny co do swoich czynów. W pewnej chwili gdy się na niego położyłam złapał mnie mocniej za talie, lecz wcale tego nie czułam gdyż w jego zielonych ślepiach dalej kryła się nieśmiałość i lekkość. Delikatnie trzymając za nadgarstki przystawiał mnie do szafki z detergentami, było tu ciasno i ciemno. .. Całe pomieszczenie było rozgrzane przez nasze uczucia. Harry'emu spływały po twarzy krople zimnego potu. Obraz przed moimi oczami zaczął mi się rozmazywać, jego twarz wyrażała tyle wspaniałych emocji: szczęście, miłość pożądanie. Wiedziałam że jestem jedyną osobą której w tym momencie pragnął. Figlarsko oblizywał moje wargi lekko się we mnie wbijając. Nasze języki walczyły o dominacje. Zielonooki wplótł swoje dłonie w moje blond włosy przyjemnie je masując.Wypełniała nas bardzo pozytywna i ekscytująca energia której nie mogliśmy się pozbyć. Skończyliśmy chyba po godzinie, opierał się o półki, a ja o jego tors. Obejmując mnie ręką powiedział
-Cieszę się że jesteś ze mną tu i teraz, kocham cię.- to było takie kochane.
- Ja też Cię bardzo mocno kocham, chciałabym być z tobą na wieki.- odpowiedziałam.
-To był twój pierwszy raz prawda?- głupie pytanie, ale okey odpowiem mu, zobaczymy co powie.
- No raczej że tak nie czułeś.- lekko się do niego uśmiechnęłam.
-Bardzo mi miło że to ze mną go przeżyłaś- powiedział i się pocałowaliśmy. Siedzieliśmy w kantorku już do połowy ubrani. Męczyły mnie myśli na temat Larry’ego ale to jeszcze nawet nie ma 50% więc nie mam się czego bać ważne że byłam teraz z nim. Czekaliśmy na koniec lekcji żeby wyjść niepostrzeżenie z schowka. Jak się okazało Gdy się z niego wymknęliśmy, była godz. 15:05 koniec wszystkich lekcji.. prawie ja jeszcze musiałam iść do pani od matematyki odebrać swój test który pisałam na dodatkowych żeby podwyższyć sobie ocenę. Pożegnałam się ze Styles’em i rozeszliśmy się w dwie strony korytarza, on jeszcze krzyknął
- Ja czekam przed szkołą z Lou. Hello pussy,I love you- Dobra, dobra tylko niech ja się teraz zastanowię jak traktować to jego „pussy” jako koteczek czy to drugie.
- Dobra, idź i czekaj- debil narobił mi wstydu. Śmiać mi się chciało przed nosem. Doszłam do swojej szafki wpisałam kod „945936” i otworzyłam, ze środka wyleciał jakiś papier.
- Jeju Harry kotku ogarnij się z tymi liścikami- powiedziałam pod nosem.
Otworzyłam i zaczęłam czytać
„ Hi baby”  Yy dobra to jest trochę dziwne wiem że to nie jest ani Harry ani nikt z 1D bo znam ich charaktery pisma. .. Wszyscy w szkole wiedzą że jestem s Harry’m więc o co kaman dobra czytam dalej „If you touch again Harry, is bitterly regret it! Understand?” Yyy nie, nie rozumiem czemu miałabym zostawić Hazze w spokoju WTF ?! O co w tym wszystkich chodzi… ?! Musze jak najszybciej odebrać ten test i porozmawiać z Styles'em.
________________________________________________________________________

Wiem ze są błędy i wgl. ale serio liczcie się z tym ze to mój pierwszy blog i mogę pisać trochę haotycznie -_- ( Nie jestem doświadczoną osobą, w pisaniu "TAKICH" scen, więc proszę was zrozumcie mnie... Że niektórych rzeczy mogę jeszcze nie umieć tak dokładnie opisywać.)

Kocham tą piosenke :
http://www.youtube.com/watch?v=qjHlgrGsLWQ&ob=av2n i jeszcze tą : (ona jeszcze nie ma teledysku bo nowa  http://www.youtube.com/watch?v=-3D5FwwtNVM&ob=av2e
Komentować odpowiadać w ankiecie i wchodzić <3.<3 bardzo proszę
+ jeszcze dedyk dla Oli,  bo to ona pisała kawałek tego rozdziału. chyba 9/10 zdań <3

1 komentarz: