Translate

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 czerwca 2012

Rozdział 9: "Przepraszam Cię Harry x" cz. II

                                                                  
 (Ed Sheeran- Kiss me  ... ;)..  )

                                                                   *Harry*
             Siedziałem w karetce trzymając go za rękę, spoglądając wciąż w jego zamknięte oczy. Modliłem się, myśląc- No otwórz oczy, spójrz na mnie i rozpal moje emocje swoim przepięknym błękitnym spojrzeniem.- Cały czas lekarze sprawdzali jego tętno i za każdym razem, gdy go łapali za nadgarstek, mierzyłem ich wzrokiem mając na myśli - odczepcie się, Boo Bear jest mój- Jego ręka była owinięta bandażem, którego brakowało mojemu zaniepokojonemu sercu. Dostałem sms'a, nie chciałem wyjmować telefonu, nie miałem sił, jednak może to było coś ważnego. Trzymając moją dłonią jego gładkiej, wyciągnąłem komórkę z kieszeni. Treść sms'a była taka: "Ja z chłopakami i z Simon'em jedziemy do szpitala. Nie martw się wszystko będzie dobrze. Kocham Cię, Lou też Cię na pewno kocha. Asia". Oczy ponownie mi się zaszkliły i mało co, a szyba skonstruowana z łez by pękła, gdy ujrzałem ostatnie zdanie.

Chodziłem po korytarzu w tą i z powrotem. To czekanie pod drzwiami i wpatrywanie się w szpitalną białą klamkę mając nadzieje, że w końcu drgnie było męczące. Tomo naprawdę był dla mnie najcenniejszy. Tylko ja wiedziałem dlaczego tak naprawdę chodzi z Eleanor. Ten związek to tylko przykrywka dla mnie i dla Loui'ego. On pomaga wybić się Calder na "czerwony dywan". Ona o tym wie, wydaje mi się też, że dużo fanów ma takie wrażenie. Ja kocham Tomlinson'a, ale tak samo go jak moją dziewczynę, mam świadomość, że się powtarzam ,.. ale tak jest naprawdę i nie mogę inaczej tego ująć w myślach, a tym bardziej w słowach. Wiedziałem, że muszę się uspokoić, lecz nie potrafiłem. Za oknem padał deszcz, wsłuchiwałem się w krople uderzające z taką siłą jakby ktoś rzucał w okno kamieniem. Nie był to grad, ten deszcz bardziej przypominał moje serce w tej chwili. Szybkie mocne, ale nie wiedzące tak jak krople w którą stronę spadnie, czy w tą dobrą, czy w złą. Nagle klamka się ruszyła, podbiegłem do drzwi. Ze środka wyszedł lekarz. Wszystko zaczęło się w mnie przewracać. Zacząłem się mocno trząść i miałem wrażenie, że za sekunde serce wyskoczy mi z miejsca, przebijając się przeze mnie. -Za chwilę zemdleję- pomyślałem.
- Co z nim, proszę pana co się stało?! - zacząłem się natarczywie pytać lekarza.
- Jeszcze jest nieprzytomny. ale... Wyjdzie z tego, potrzebuje tylko trochę czasu. Stracił dużo krwi przez to co sobie zrobił. Może wiesz jak to się stało, i czy to ty masz na imię Harry?- Jejku żyjee !! ... Japierdole, ogromny kamień spadł mi z serca. Bańka, która ciągle kryła moje uczucia i emocje właśnie pękła, ale zmieniła się w "najszczęśliwszą bańkę" mojego życia.
- tak to ja, wiem to wszystko moja wina!!- rozpłakałem się- to przeze mnie teraz tu jest, gdyby nie ja to nic by mu się nie stało. Nic by sobie nie zrobił.- mówiłem, a lekarz teraz, chyba chciał mnie pocieszyć.
-Hej, nie płacz. To nie twoja wina, chciałbym się tylko dowiedzieć, co się stało. Jesteś jego rodziną?- To pytanie "jego rodziną". Nie miałem pojęcia co odpowiedzieć. No bo oficjalnie, tylko ja z nim wiedziałem że jesteśmy parą, i co? Teraz miałbym to po prostu powiedzieć.
- Proszę pana to jest trochę skomplikowane, on i ja mamy dziewczyny- zacząłem, a on uważnie mnie słuchał- On pomaga się swojej rozsławić, a ja swoją kocham, tak samo jak kocham... Louis'a. My... -trudno było mi to mówić, bałem się jego reakcji- Jesteśmy razem, ale nikomu tego nie mówimy. Chciałbym żeby jeszcze nikt tego nie wiedział. Nie powie pan tego, prawda? - Miałem nadzieje że to rozumie.
- Nie, nie powiem. Rozumiem Cię- mówił jakby czytał mi w myślach. Uśmiechnął się, po czym szepnął mi do ucha.- Ja też mam chłopaka, to nie jest jak najbardziej nic złego. Najzwyklejszy związek pomiędzy normalnymi ludźmi. Nie którzy, traktują to jako chorobę psychiczną. Zdarzyło się nawet, że trafiali do nas rodzice ze swoimi dziećmi i nazywali homoseksualizm "problemem psychicznym" prosząc o skierowanie do psychologa. Nie mogłem wtedy na to patrzeć, i się z takimi osobami kłóciłem, ale później już nie pozwolili mi takich przyjmować, przydzielili to komuś innemu. Co do twojej sprawy, staraj się to wszystko wyjaśnić twoim bliskim. Zrozumieją Cię na pewno, i w razie czego pomogą tobie w trudnych sprawach, np. takiej jak ta.- To było miłe, odsunął się ode mnie i uśmiechnął ponownie mając na myśli- wszystko będzie dobrze. - Zrobiło mi się trochę lepiej. Przestałem płakać, ale wiedziałem że wróci to ponownie kiedy ujrzę Tomlinson'a.
- Czy mogę do niego iść?- zapytałem, kiwnął głową. Dodałem jeszcze- Jak przyjdzie dziewczyna w blond włosach, 5 chłopaków i w tym jeden starszy ( Simon ). To proszę powiedzieć gdzie jesteśmy.
- Dobra, okey idź już- wyszczerzył zęby i odszedł.
Kierując się w stronę sali, w której leżał Tommo szedłem turkusowo-niebieskim korytarzem, w którym przy ścianach stały zielone i ciemno pomarańczowe kanapy i fotele. Na końcu holu zobaczyłem sale z numerem "59" stanąłem chwile przed drzwiami, by nabrać głęboki oddech, i wszedłem do środka.

__________________________________________________________________________________

Ehh, więc ... Sorry za taki krótki, ale w ogóle nie mam czasu jeszcze przez ten tydzień będę dodawała nieregularnie, a później mam nadzieję że się unormuję. :p ...(Use somebody- kings of leon ) ostatnio mam fazę na piosenki, ale cichoo. Ja zawsze mam fazę na piosenki :P...
Robię dedyka dla Julii, bo.. Dziś są jej urodzinki, kochanie życzę Ci wszystkiego najlepszego, nie mogę uwierzyć że znamy się już 7 lat <3 Kocham Cię, i wierzę że twoje urodziny będą zajebiste. Rodzice na pewno nie wyślą cię na wakacje na jakieś korki, nie martw się <3 ... Składam też życzenia mojej kochanej Oli, która też ma urodziny dzisiaj, a wczoraj męczyłyśmy się nad jakimś filmem na religię do 23:30 wgl. my jakieś 24 godz. ze sobą co dziennie spędzamy (ahhahaahahhaaha :D ), i to jeszcze dziewczyny się rodziły o tej samej godzinie w tym samym szpitalu i znają się do dzisiaj <3 .. Ola ,ja nie wiem ile my się już znamy jakoś od 3 roku życia, czyli jakieś 10/11 lat O.o KOCHAM WAS! ;) ( Natal, nie długo się zobaczymy obiecuję Ci to kochanie. Dziękuję wam za 1200 wyświetleń *__* NAWET NIE WIECIE JAK SIĘ CIESZĘ. Tylko komentujcie więcej, please :D



4 komentarze:

  1. Boskie ♥
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !

    OdpowiedzUsuń
  2. ej use somebody to moja piosenka <3 zawsze rycze jak ją słucham : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cały komentarz mi sie nie dodał -.-
      " musimy sie spotkać bo musze tej cipie dać prezent : ** i odzyskać zegarek xd "

      Usuń
  3. Hej moja imienniczko xd Jak obiecałam tak komentuję :) Osobiscie nie przepadam za Larrym, być może dlatego, że bujam się w Harrym xd Ale wiesz twój blog potrafi wciągnąć. Przeczytałam na razie 2 posty, a już mi sie podoba ! Możesz więc być pewna, że zostanę stałą czytelniczką :) Przede wszystkim bardzo podoba mi sie sposób w jaki piszesz - tak dojrzale, nie jak niektóre dziewczyny chaotycznie i w cały świat, Tutaj wszystko jest uporządkowane, wyraźne, co bardzo przypadło mi do gustu. Długo szukałam bloga, którego właściciel miałby właśnie taki styl pisania, no i w końcu znalazłam :) Mam nadzieję, że Louisowi nic nie będzie, no wiesz, żadnych pourazowych komplikaji :) I chciałabym trochę lepiej zrozumieć Hazzusia - kocha i Lou i swoja dziewczynę ?? To troche dziwne, no ale to w końcu Harry ! Serio ten rozdział był trochę za krótki, jak wspomniałaś, wiec mam nadzieję, że następny bd 2x taki ! I mam taki pomysł - czy gdybys znalazła czas dałabyś radę sklecić jakąś blogową historyjkę o chłopakach z 1D, ale jako hetero ? No wiesz z dziewczynami ?? Byłabym bardzo bardzo wdzieczna i szczęśliwa, bo jak już wspomniałam bardzo podba mi sie twój styl pisania i poczytałabym sobie jakis taki romansik wedle twojego pomysłu, ale z dziewczynami :) A najlepiej Harry'ego jakbyś połączyła z jakąś Agatą ! xdxdxdxdxd xoxooxox :D

    OdpowiedzUsuń