Translate

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 9 października 2012

Rozdz. 24



          -Ja pierdole. Jak zimno.- Przeklnęłam pod nosem nasuwając końcówkę kołdry na oczy. Nagle poczułam ciepłą rękę Zayn'a na swojej talii. Powoli przybliżył się do mnie obejmując mnie jak najmocniej potrafił.
-Będziesz mi przeklinać księżniczko to pożałujesz.- W tym samym momencie wbiłam swoje palce w jego dłoń.
-Już nie śpisz?- Obróciłam głowę w jego stronę, spoglądając na zaspane, ale jak zwykle hipnotyzujące i przyciągające do siebie swoimi detalami tęczówki.
-Nie mogę spać.- powiedział poważnie.
-Dla...- Chciałam dokończyć pytając dlaczego, ale nie mogłam. Przyłożył wskazujący palec do moich szorstkich i suchych warg.
-Nie potrafię, wciąż o tobie myślę. Nie umiem tego powstrzymać, nawet jak staram się i tak nie wychodzi. Wiążesz się ze wszystkim co kocham, ale zarazem czego nienawidzę, bo wtedy muszę o tobie myśleć, wiem, że to mnie uspokoi.- Przejechałam dłonią po jego gładkim policzku, zatrzymując kciuk na ciepłych ustach. Przycisnął mój brzuch do swojego torsu jeszcze mocniej niż przedtem i zaczął muskać moją szyję. Podgryzał ją lekko co chwila spoglądając mi w oczy. Nie sądziłam, że mu się to uda, ale niespodziewanie rozgrzał mnie. Pogłaskałam go po niepoukładanych włosach, a to był rzadki widok. Wtedy oderwał się od mojego gardła.
-Już późno, trzeba by było się ruszyć i coś zrobić.- Powiedziałam zostawiając mu buziaka na czole. Obojętnie bez uczuć, ale szybko zerwałam się z łóżka. Zrobiłam to specjalnie, by chciał mnie bardziej, zgrywałam niedostępną, ale tak naprawdę bardzo chciałam, żebyśmy zrobili to po raz kolejny. Musiałam się, to nie mogło stać się rutyną. To miała być przyjemność ogromna, ale rzadka aby bardziej cieszyła.
Zayn zrobił to samo co ja, wyszedł szybko z łóżka, a kiedy zbliżałam się do klamki od łazienki, przyciągnął mnie do siebie opierając intensywnie o ścianę i ściskając w nadgarstkach.
-Aaa! To boli, przestań!- Odezwały się moje rany widniejące jeszcze na dłoniach. Zaczęły ostro pulsować.
-Przepraszam... Zapomniałem, nie chciałem.- Speszony od razu uwolnił obolałe ręce z uścisku. Westchnęłam i musnęłam jego słodkie wargi.
-Nie się nie stało.- Uśmiechnęłam się. Rozbawił mnie natychmiast, tym, że podniósł ręce do góry i chciał mnie pocałować nie chcąc dotykać obolałego ciała, chociaż przed chwilą, miał ochotę na o wiele więcej. Zetknął się z moimi ustami, przymknęłam oczy pozwalając by prowadził. Obejmował moje wargi otulając je swoimi, raz górną a za drugim razem dolną. Przyłączałam się do uścisków. Za każdym razem nasze pocałunki odczuwaliśmy inaczej, lecz zawsze pozytywnie. Z nim każda sekunda była inna...
                                               *Harry*
       Czułem się strasznie, znów te cholerne wizje. Nie dają mi spokoju.
-Nienawidzę ich, rozumiesz! Prze to nienawidzę wszystkiego! To jest okropne, a to dlatego, że nie mogę sam ich opanować, tylko to wizje mają władzę, kontrolę nade mną! Nie powinno tak być! Ból nie do opisania, jeszcze nigdy w życiu nie czułem czegoś podobnego!- Krzyczałem na Loui'ego w ogóle nie zdając sobie sprawy z tego, że na prawdę to robię. Nie denerwował się za to, rozumiał mnie, to co czuję, przynajmniej w połowie. Chciałem mu powiedzieć, przepraszam i że go kocham. Nie miałem siły, wybiegłem z pokoju, zarzuciłem czarny kaptur na głowę i trzaskając drzwiami wyszedłem przed dom.
-Deszcz... Świetnie, czemu nie!- Wydarłem się sam do siebie. Ruszyłem szybkim krokiem, nie zważając na kałuże, i to że było cholernie zimno. W pewnej chwili zdałem sobie sprawę dokąd idę.
Kościół.
Na prawdę, chcę tam iść? Zadawałem pytanie sam sobie, co jeśli ktoś będzie.
Stałem przed ogromnymi brązowymi drzwiami. W końcu odważyłem się pociągnąć za zardzewiałą klamkę. Wrota zaskrzypiały, dlatego uchyliłem je lekko, wślizgując się do środka.
___________________________________________
Przepraszam że TAK krótki ! Ale to tylko przedsmak tego co was czeka.. mam nadziej, że nie wkurzacie się, że jest ostatnio wszystko dobrzee u nich wszystkich. Ale jak mogę pisać źle, kiedy jestem szczęśliwaa <3 Jooł

2 komentarze:

  1. Aaaaaaaaa!!!! Czemu, czemu, czemu przerwałaś w takim momencie?! Chcesz mnie zabić?! Oj tyyyyyy.. <33 Tylk proooszę dodaj następy szybko, bo chyba umręęę.. Co Hary chce zrobić? O co chodzi? Poszedł się wyspowiadać? Hyhy xD - jest taki kawał.: poszedł gej do spowiedzi i mówi: - 'zrobiłem to z chłopakiem.' Ksiądz na to: -' Oj, będzie piekło..' -'Już piecze' :. Hahah. Ale wydaje mi się, że Harry poszedł w innej sprawie prawda? Rozdział NIESAMOWITY<33 Kocham xx Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział. Dodaj szybko! Xx zapraszam do mnie na becausetruelovecannothide.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. W wcześniejszym oni ( czyli Aśka i Hazza ) prawie się pocałowali i to przy Zaynie... No i oni pewnie coś do siebie czują . No ale co z Zaynem i Louisem. A tak w ogóle to rozdział świetny. Ceakam nn.
    Daria*

    OdpowiedzUsuń